tatabartosza
jestem już spokojny, ale wczoraj to bym powiem mógł zabić.
i niech nikt mi nie mówi, że o rydułtowskim szpitalu krążą tylko pogłoski i przypuszczenia o doktorach, pielęgniarkach i całej tej chołocie.
niby blisko i niby fajnie, ale nie zbadawszy zaraz antybiotyk i kroplówka a potem to zobaczymy co się będzie działo ... przecież to absurd aby nie zbadawszy dziecka na dzień dobry dawać mu antybiotyk, wręcz głupota ludzi "niby" odpowiedzialnych i niosących pomoc. warunki koczowniczego trybu obcowania z dzieckiem niby chorym na monoukleoze to wyraz "biedy" szpitala? (5 nocy na leżaku ogrodowym) - nie sądze.
jestem naprawdę "szczęśliwy", że w całym moim życiu nigdy nie leżałem w szpitalu (lazarecie), a dziękuję Bogu, że nie w rydułtowach.
spokojny jestem choć Bartek wraz z cudowną Mamusią, Są w szpitalu w Orzepowicach, ale Tam naprawdę idzie powiedzieć bardzo dobre słowo o warunkach bytowych, o opiece nad chorym człowiekiem/człowieczkiem, o trosce, o zdrowie.
i co, najlepiej zacząć o monoukleozie, gdzie w szpitalu na O po prostu nas wyśmiano.
i pytam się czemu nikt nikt i nikt nie zaproponował choć zmiany mleka dle Barta w szpitalu w R. mono coś tam, ostre zapalenia, wymioty, które są obiawem "naturalnym" po infekcji wewnętrznej - to właśnie diagnozy szpitala R.
jestem trochę spokojny, i wy moi mili przyjaciele też bądzcie spokojni, gdyż prawdopodobnie wystarczy zmiana mleka!!!!!!! ale oficjalnej diagnozy jeszcze nie ma.
Bartoszek oczyszcza sobie organizm przyjmując trzy kroplówki po 500ml po kolei.
oczywiście Nasz Syn jest na tyle wesoły, że humoru nie popsuje Mu jakiś lekarz lub pielęgniarka. Dobranoc Moje Kruszynki. Tatuś
Ps. a tak wogóle to na Orzepowice nie chcieli zbytnio Nas przjąć na oddział, bo to nie fer odbierać pacjenta innemu lekarzowi. proszę wypisać oświadczenie, że nie chcecie Nas przyjąć, ale wiedzcie, że do rydułtów do szpitala nie wrócimy!!!!!
Bartosz na oddziele dzieli pokój z łazieneczką wraz z Mamusią. Pa
4 komentarze:
i właśnie dziś pojechałam od razu odebrać kartę zdrowia oraz kartę szczepień Leny z przychodni w rydułtowach. nie chcę mieć nic wspólnego z tym chamstwem brudem i niewykształconymi lekarzami i pożal sie Boże pielęgniarkami!!!
My musimy Stula wypisać nową deklarację i też odebrać kartę szczepień ... byłem nawet we wtorek po to ale ... chciałem całe kartoteki od Barta i Kasi wziąść. No nie pozwolili mi. Bo wystarczy tylko kartę szczepień zabrać i wypisać nową deklarację.
aaa i najlepsz jest doktor Szymiczek ze żłobka
dali mi wszystko bez słowa. teraz szukam odpowiedniej przychodni.
Prześlij komentarz