weekend udany.
sobota pilsko zaliczone
niedziela czantoria, obiad w gołebiu i moczenie nóg w wiśle zaliczone (tylko czemu te dzieciaki tak marudzą)

w sobotę zdobywany pilsko. mam nadzieję, że pogoda dopisze i na zdjęciach będzie coś więcej niż mgła i chmury - jak w zakopanym.

mój ostatni zakup przedwczasowy

a co do moich sukcesów mm-owych to
pas - 10cm mniej
udo - 6cm mniej
biodra - 5cm mniej
biust - 4cm mniej
taaadaaa :)
w tym czasie było parę imprez no i wyjazd do zakopanego

dzisiaj moja mama "skonsumowała" swój szalony urodzinowy prezent. i co wy ma to?

dzisiaj odwiedziliśmy http://www2.wesole-miasteczko.pl/main/index.html i byłam bardzo zawiedziona. ostatni raz byłam tam jakieś 22 lata temu i niewiele się tam zmieniło. dobrze, że Bartek był w siódmym niebie.

w przyszłym tygodniu zabieramy sie za malowanie bartowego pokoju. kolory wiodące to hawajskie słońce i zielone wzgórza czyli żółty i zielony. zobaczymy co wyjdzie.

kremy z filtrem 50 zakupione. muszę jeszcze strój kąpielowy kupić, bo ze starego ciutkę wypadam (hura)

za miesiąc tutaj http://www.travelzone.pl/hotele/egipt/hurghada/jungle-aqua-park.html