piątek, 26 lutego 2010

wiosna zawitała w nasze progi! już ją czuję w powietrzu...



a żeby mieć możliwość jej poszukać, jak prawdziwa wieśniara musiałam zaopatrzyć się w TO

środa, 24 lutego 2010

dzisiaj wizyta u gina - poczułam się jak stara ciotka, bo tam same smarkate ciężarne dziewczynki. no chyba, że tak młodo wyglądały, chociaż w wypowiedzi to końcówka gimnazjum raczej. wszystko dobrze. będę "testować" na sobie nowy lek - prenatal probaby, to apropos drugiego dziecka. boląca pierś została zbadana, jeśli ból nie ustąpi do końca kwietnia będą konsultacje. to tyle.

wtorek, 23 lutego 2010

aaaa kyszzzzzz! i zima odchodzi w zapomnienie. mam nadzieję, że ostatecznie! świeci słonko, niebo błękitne i pachnie wiosną! wreszcie! mimo, że jesteśmy zasmarkani to bardzo szczęśliwi!

niedziela, 21 lutego 2010

jutro jadę przerejestrować auto, zapłacić ubezpieczenie, zimówki już zakupione i wrzucone (niektórzy się z tego faktu zaśmiewają, że troszkę późno). a potem oblewanko i lanie do baku.

czwartek, 18 lutego 2010

dzisiaj miałam sen - śnił mi się malutki bartosz cały od stóp do głów w kupie. to na pieniądze ponoć.
dziękuję cudownym ludziom - oni wiedzą za co!

środa, 17 lutego 2010

życie jak to życie lubi płatać figle :)
na 98% będzie TO:

wtorek, 16 lutego 2010

kupowanie auta to straszna robota! wybór padł na: peugeota 206 lub na forda fusiona lub na skodę fabię, no chyba że jeszcze coś się trafi.

niedziela, 14 lutego 2010

dzisiejsze pączki na walentynkową tłustą niedzielę do kościoła, wyszły jak ta lala (ostatnio ulubione powiedzenie barta).

piątek, 12 lutego 2010

no i jestem PO 30stce! myślę, że to fajny wiek!

czwartek, 11 lutego 2010

tłusty czwartek:
* FAWORKI *
20 dkg mąki
3 zółtka
3 łyżki gęstej śmietany
1 płaska łyżeczka proszku spulchniającego
1 łyżka spirytusu
2 kostki smalcu lub innego tłuszczu do smażenia
sól
cukier puder do posypania

Wszystko zmieszać, dobrze wyrobić no i wiecie co dalej.




zdjęć gotowych faworków nie udało mi się wykonać bo zostały pożarte w tempie expresowym. to chyba dobrze :)

środa, 10 lutego 2010

zakupiłam pączki sosny, kwiat lawendy, koszyczek rumianku, liść szałwii i olejek eukaliptusowy - robimy pachnące inhalacje, pachnie w całym domu. polecam!

wtorek, 9 lutego 2010

w tym tygodniu zadebiutuję pączkowo. z racji tłustego czwartku u nas w kościele na 12.00 "tłusta niedziela + walentynki". a, że zobowiązałam się do upieczenia paru pączków - mam już tremę!!

niedziela, 7 lutego 2010


sobota, 6 lutego 2010

to nasze koleżanki, które codziennie zjadają nasze obierki z ziemniaków


za oknem




słonko świeci, śnieg topnieje, kupiłam sobie białą bluzeczkę i czekam na wiosnę!

czwartek, 4 lutego 2010

bartosz mieszka pod wspólnym dachem z dziadkiem już prawie 2,5 roku z czego razem na dworze (z inicjatywy dziadka) byli raz! straszne, żeby dziadek w tak wspaniały dzień jak dzisiaj nawet nie zabrał wnuka na pół godziny na dwór! inne dzieci to jednak mają szczęście - lenka albo olek, których dziadkowie to są spoko goście. no przykro mi synu...
przeziębienie już mi przechodzi, ale jeszcze nie czuję zapachów i smaków. mam już ochotę wyjść na dwór, poszaleć na śniegu.