czwartek, 29 lipca 2010

"... ja tylko rozwiązuję zagadki, leczenie ludzi to skutek uboczny" dr g.house
kolejny mały sukces z serii "precz z pieluchami" czyli przedpołudnie w rybniku z siusianiem pod krzaczkiem. byle tak dalej. pozostał jeszcze miesiąc do przedszkola.

czwartek, 22 lipca 2010

bartosz ma fioła na punkcie pociągów. bajkę "tomek i przyjaciele" może oglądać non stop. dzisiaj pojechaliśmy pociągiem do rybnika. był wniebowzięty! a na dworcu kolejowym to chyba mógłby zamieszkać. inne atrakcje - figloraj, fontanny czy mcdonald wymiękały.

niedziela, 18 lipca 2010

gdzieś do dwóch miesięcy mój osobisty brat powraca z dalekiej wielkopolski na śląsk i zamieszka w moim ulubionym mieście na r (nie są to rydułtowy). mam również cichą nadzieję, że od września rozpocznę pracę (po prawie 3 latach "leniuchowania") i już się cieszę, choć pewnie łatwo nie będzie.
dzisiaj oddech od upałów,uffffff. praca na strychu przy dociepleniu dachu dała mi 4 dni darmowej sauny, wszystkie pory odetkane :)

środa, 14 lipca 2010

dzisiaj odwiedziny Domini i dostawa zza morza cudnych ubranek dla barta. nasze małe chłopaki były cichutko jak myszki (nie licząc marudzenia śpiącego barta) w pokoju z zabawkami. zapraszam częściej :)

środa, 7 lipca 2010

ten czas tak szybko leci, że nie nadążam wstawiać zdjęć. oto krótki mix.
zabawy na dworze są bardzo męczące


mój kochany chłopczyk


hmmm


jak się bawić to na całego ;)



mój dosyć mało mówiący syn potrafi czasem zaskoczyć - ostatnio kichnęłam i usłyszałam "na zdrowie mamo!", a wczoraj u babci przewrócił niechcący krzesełko i powiedział "ojej przepraszam babciu". cudnie! oprócz tego gada cały czas tylko mniej konkretnie :)

czwartek, 1 lipca 2010

wczoraj byliśmy w www.bajkowakraina.info i powiem tak - dla takich żywiołów jak bartosz i aurelia 30 minut i po sprawie, wszystkie atrakcje zaliczone. a dzisiaj u znajomych w radlinie był basen duży i trampolina ogromna i huśtawki i super zabawa z dziewczynami. trzeba to powtórzyć. no i chciałabym mieć taki piękny ogród jak tam - sielanka