mikołajki! pierwsze święto w życiu patyczka! i to jakie fajne! mikołaj przyniósł mu misia superanckiego, takiego, którego się kocha całe życie! teraz tedy pilnuje patyczka gdy mnie nie ma w pobliżu - tak się z nim umówiłam :)
była położna. wszystko ok. przesmarowała pempuszek jeszcze gencjanom żeby się lepiej zasuszał, wyjaśniła, że to sapanie i kwękanie to normalne u takich maluszków i zasypiania przy piersi wieczorem też. a ja okropna matka chciałam żeby zasypiał sam :(
przyjdzie znowu w środę.
było też pierwsze "wyrandowanie" - mama myła okno, a synek oddychał świeżym powietrzem!
była położna. wszystko ok. przesmarowała pempuszek jeszcze gencjanom żeby się lepiej zasuszał, wyjaśniła, że to sapanie i kwękanie to normalne u takich maluszków i zasypiania przy piersi wieczorem też. a ja okropna matka chciałam żeby zasypiał sam :(
przyjdzie znowu w środę.
było też pierwsze "wyrandowanie" - mama myła okno, a synek oddychał świeżym powietrzem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz