sobota, 27 marca 2010

uwaga! uwaga!
mój mąż poszukuje nowej żony - musi być bardziej tolerancyjna i mniej okrutna ode mnie. dla ułatwienia - mój brak tolerancji polega na tym, że pozwalam mu łazić na piwo i do studia foto kiedy chce i wracać o której chce, moje okrucieństwo zaś polega na tym, że po takich powrotach o 3.00 nad ranem każę mu się ubierać i wstawać o 10.30. katorga!
kandydatki na nową żonę mogą składać oferty tutaj. czekamy!

3 komentarze:

Domini pisze...

chyba się nie załapie, jestem tak samo 'tolerancyjna' jak Ty! ;-)

stula pisze...

cóż, chyba jestem bardziej tolerancyjna bo mój mąż dzień w dzień wychodzi o 7:30 i wraca o 21:00 a w weekendy jeździ na motorze, biega w Rudach; resztę życia spędza przy laptopach. I JA TO TOLERUJE JESZCZE...
CO NIE OZNACZA, ŻE SKŁADAM SWOJĄ KANDYDATURĘ.
OSTATNIO TO JA TYLKO MYŚLĘ O TYM JAK NIE ZWARIOWAĆ I ... kupuje sobie kosmetyki chodzę do kina i na kawy i dbam o siebie cholernie ćwicząc fakt, że WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY. (stare hasło mojego Taty Mistrza Faceta Doskonałego)

anamarko pisze...

Gwarantuję że bardziej tolerancyjna niż Ty nie byłabym... Mój mąż ostatnio też albo nie obecny ciałem a jak obecny ciałem to nieobecny duchem... Dlaczego to MY zawsze musimy być tymi które CZEKAJĄ??