czwartek, 10 czerwca 2010

od trzech dni udaje się bartoszowi zrobić siku do nocnika. on cały czas myśli, że to coś złego i strasznie się wstydzi, że tam nasika. coraz lepiej też radzi sobie z piciem ze szklanki - najbardziej lubi takie cieniutkie szklanki z dawnych lat, a ja cierpnę bo oczami wyobraźni widzę jak odgryza kawałek szkła...

1 komentarz:

anamarko pisze...

Gratulacje siusiania i życzę powodzenia! Ja uczę mojego syna już od miesiąca i nadal zdarzają mu się mokre wpadki, a ostatnio umyślił sobie sikać do nocnika na stojąco, jak do pisuaru i muszę mu ten nocnik podstawiać pod ptaszka ;-) %-)