środa, 9 lipca 2008

nauka raczkowania pochłania barta bez reszty. jedna z pierwszych lekcji - spadanie z łóżka rodziców - została zaliczona. na szczęście przewidująca mama obłożyła łóżko poduszkami i nic się prymusowi nie stało. chwała bogu. tylko serducho mu biło jak oszalałe.

1 komentarz:

stula pisze...

len właśnie z rana zaliczyła czołem wykładzinę. nie zdążyłam założyć kasku.

trzymamy kciuki za Barta żeby mu nauka raczkowania szła mniej wypadkowo.