sobota, 13 września 2008

bart już zdrowy!! nawet zaczął dłużej spać, zdażało się i do 8.15, ale niestety nie w weekend! więc już tutaj siedzę :( noc okropniasta, wstawałam chyba 20 razy i ostatecznie dostał mleko i spokój.
jutro mamy dożynki. myślałam, że mieszkam w mieście...

1 komentarz:

stula pisze...

cieszę się, że Bart już zdrowy.
a u nas dożynki były w zeszłym tygodniu.
cóż, panie miastowie to raczej nie my!
o dziwo im jestem starsza tym bardziej mnie takie rzeczy cieszą!
wogóle marzy mi się nazbieranie ziół suszenie jarzębiny wrzosów i t d
starzeje się jak nic!