piątek, 8 lipca 2011

padł mi piekarnik, buuuuuuuuuuuu
21.07 jedziemy na 4 dni do Zakopanego - sęk w tym że nie wiem gdzie? jak to możliwe? mąż mój osobisty zrobił mi taką niespodziankę więc zżera mnie ciekawość. moje wymaganie - żeby na głowę nie kapało - ponoć zostaną spełnione.

1 komentarz:

stula pisze...

taki mąż to skarb!!!!!!!!!!!
ja się chyba nigdy nie doczekam takich niespodzianek!
super!