ale niespodzianka :) zadzwoniła angela, że są już w Polsce i że jeśli mogą to wpadną z adikiem zobaczyćpatyczka. a pewnie, że mogą! ale się cieszę! musimy się umówić co do chrzcin, bo angela będzie matką chrzestną, a nie wiem czy jeszcze będą wracać do holandii.
już wszystko wiem - angela wraca dopiero w lutym - bosko!
patyczek był wyjątkowo grzeczny (choć on jest przeważnie jest grzeczny ;) ). porozmawiał po swojemu z ciotką i wujkiem, podziękował za super prezenty (trzeba będzie zrobić miejsce w szafie) zjadł i poszedł spać. boskie dziecko!! jak ja go kocham!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz