czwartek, 27 marca 2008

dziś z samego rana telefony z byłej pracy - odebrali wezwanie do sądu :) oczywiście błagania o ugodę i rezygnację z pozwu.
później urząd pracy - moja ulubiona instytucja. bez komantarza.
a po południu wyzyta barta u - UWAGA - pra pra barci. tak, bart jest pra pra wnukiem! on - 4 miesiące, ona - 1092!! drobna różnica :)

Brak komentarzy: