wtorek, 30 grudnia 2008

dziś basenowo - popływaliśmy sobie. bart na początku sztywny jak struna po 5 minutah szalał, pryskał i kopał - był w swoim żywiole!
wkurzyłam się dzisiaj w sklepie ze zdrową żywnością. olali mnie na maxa! więc wyszukałam inny sklep w którym mogę kupować mleko ryżowe dla barta - w pszowie. nie wiedziałam o jego istnieniu! pani sprzedawczyni bardzo miła powiedziała że mleko owo mają zawsze i nie ma z tym problemu. więc mają także nową klientkę!

4 komentarze:

stula pisze...

to jeszcze Ci coś powiem odnośnie pani A. która sklep owy prowadzi: zapytała moich przyjaciół jak ten mój biedny mąż ze mną wytrzymuje bo ja taka ponoć według niej jestem ZAROZUMIAŁA I PEWNA SIEBIE i że ona by ze mną nie wytrzymała!!!!! (stara zmierzła panna z szałem macicy!)
dzięki że tam już nie będziesz kupować! może Pani z Malwy na Strzelców będzie milsza!

stula pisze...

a w pszowie to przy pks?
no i zawsze możesz po drodze do mnie wpaść.

katja pisze...

tak przy pks! a pewnie że mogę!

katja pisze...

a tą "..." się nie przejmuj